Piekłam ciasto drożdżowe i zostały mi dwa białka. Co innego można z nich zrobić jak nie kokosanki/bezy? Nie miałam całej porcji kokosów w domu, więc w części użyłam mielonych orzechów laskowych. Generalnie wystarczą cztery składniki, aby upiec te ciasteczka i robią się ekspresowo (poza ubijaniem piany, ale z pomocą miksera planetarnego nie ma co narzekać). Zachęcam, aby nie wyrzucać pozostałości jedzenia, składników nie wykorzystanych, bo z nich też można wyczarować niezłe cuda. Zero waste!
Składniki:
- 2 białka jajka
- 200 g wiórków kokosowych (u mnie w części mielone orzechy)
- 120 g drobnego cukru
- 50 g rozpuszczonego masła
Masło rozpuścić i dodać do niego kokosy. Odstawić do przestudzenia.
Białka ubić na sztywno przy pomocy miksera z końcówką do białek. Dodawać stopniowo cukier i cały czas ubijać.
Nagrzać piekarnik do 170 st C.
Do ubitych białek dodać kokosową masę i wymieszać szpatułką.
Poporcjować masę łyżką na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia lub specjalną matę nieprzywierającą (kupiłam w Lidlu). Piec ok 15 minut do rumianego koloru.
Studzić na kratce. Smacznego!
1 komentarz:
Wygląda apetycznie! ;-)
Zapraszam na bloga
www.truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Prześlij komentarz