No i wpadłam w ciąg wypiekania chleba. Tym razem na zakwasie, ale z dodatkiem drożdży. Delikatnie słodki w smaku, miękki, bardziej puszysty od poprzednich. Lżejszy, bo zawiera mąkę pszenną. Myślę, że zasmakuje każdemu. Polecam!
Zaczyn
50 g zakwasu żytniego
100 g mąki orkiszowej
50 g wody
Wymieszać, przykryć i odstawić na 12 godzin.
Jednocześnie 50 g rodzynek zamoczyć w 50 g gorącej wody i odstawić na 12 godzin. Po tym czasie zmiksować w blenderze razem z wodą, w której się moczyły.
Ciasto
80 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
170 g mąki pszennej
100 g wody
płaska łyżeczka miodu
pół łyżeczki suszonych drożdży
płaska łyżeczka soli morskiej
Wymieszać wszystkie składniki razem z zaczynem i papką z rodzynek przy pomocy miksera. Masa powinna być gładka. Garnek żeliwny lub gliniany wyłożyć papierem do pieczenia (ja po moich doświadczeniach z przywieraniem chleba do formy lekko go posmarowałam olejem i posypałam dno płatkami owsianymi). Przelać ciasto do formy i odstawić na godzinę do wyrośnięcia. Chleb należy wstawić do zimnego piekarnika, nastawić temperaturę na 230 st C i piec go pod przykryciem (pokrywka z garnka) przez 30 minut. Po tym czasie zdjąć pokrywkę i dopiekać jeszcze 15 min do zarumienienia. Po upieczeniu należy wyjąć z formy i studzić na kratce. Kroić dopiero po wystygnięciu. Powodzenia!
Uwagi
Chleb w ogóle nie przywarł do papieru, także można pominąć smarowanie olejem.
Jeżeli ktoś nie lubi rodzynek, może ich nie dodawać, lub dodać mniej. Moim zdaniem są one mało wyczuwalne, a dopełniają smak wypieku.
Przepis pochodzi z 'pracowni wypieków'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz