Najłatwiejsze bułeczki na świecie to właśnie scones. Tym razem w jesiennej wersji, z dodatkiem dyni. Polecam. Przepis pochodzi z Moje Wypieki.
- 350 g mąki (u mnie orkiszowa i pszenna)
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 50 g zimnego masła
- 260 g puree z dyni
- 2 jajka
- 20 ml mleka
- 100 g rodzynek
Do naczynia przesiać mąkę pszenną, proszek do pieczenia, sól i cukier.
Dodać zimne masło pokrojone z drobną kostkę i wyrobić z mąką między
palcami do połączenia.
W drugim naczyniu wymieszać rózgą kuchenną 2 jajka, puree dyniowe, mleko
i rodzynki. Do mokrych składników wsypać suche składniki i szybko
wyrobić. Powstanie gęste, klejące ciasto
Stolnicę suto oprószyć mąką pszenną, wyłożyć na nią ciasto, znowu oprószyć mąką. Rozwałkować na grubość około 1,5-2 cm. kroić w trójkąty, lub wyciąć okrągłe bułeczki.
Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczeni. Piec 15 minut w 230-220 st C. Wystudzić na kratce. Najlepsze z masłem i dżemem. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz