Wychowałam się na wsi i w moim rodzinnym domu jedzenie nigdy się nie marnowało. Tak mi to zakorzeniono i teraz bywają dni, ze robię obiad z tego co zostało w lodowce. Piekę ciasto bo data przydatności jakiegoś produktu dobiega końca, czy zużywam resztki obiadowe z dnia poprzedniego. Na ogół wychodzi coś niespodziewanego i smacznego.
Kotlety z ryżu, sera i kalafiora
1/4 ugotowanego kalafiora
szklanka ryżu jaśminowego, ugotowanego
2 łyżki parmezanu (może być inny, żółty ser)
kawałek sera fety
2 łyżki otrąb babki płasznik
koperek
sól, pieprz
Wszystkie składniki ze sobą wymieszać i lekko wyrobić rękoma na masę. Uformować kotlety. Można panierować (u mnie bez). Smażyć na rozgrzanym oleju kokosowym (lub innym dowolnym) do rumianego koloru.
Kasza gryczana z warzywami
woreczek kaszy gryczanej
papryka
cukinia
cebula
pomidor
świeża bazylia
olej do smażenia
sól, pieprz, zioła włoskie
Kaszę ugotować. Warzywa podsmażyć na oleju. Doprawić solą, pieprzem, suszonymi ziołami i świeżą bazylią. Wymieszać z kaszą. Gotowe.
Sałatka
liście młodej rukoli
cebulka szalotka
ogórki konserwowe
awokado
pieprz kolorowy
ocet balsamiczny + oliwa z oliwek + sok z cytryny
Ogórki, cebulkę i awokado pokroić. Ocet, oliwę i sok cytrynowy wymieszać w miseczce. Doprawić pieprzem. Polać sałatkę tuż przed podaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz